“[…]Reklama na Facebooku pt. “Ostatnie dni otwarte w tym roku!” skutecznie skłoniły mnie do ruszenia tyłka. I na samym wstępie powiem – było warto!
To, co od razu przykuwa uwagę po przybyciu na miejsce, to sprzęt a właściwie jego prezentacja. Nieważne czy jest to PC XT z 1985 roku czy zwykły pecet z końcówki lat 90’ – większość komputerów wygląda tak, jakby była przed chwilą wyjęta z pudełka. Wszystko po prostu lśni!
Dodatkowo, właściciel kolekcji postarał się aby dołączone peryferia odpowiadały też epoce, z której dany eksponat pochodzi. I tak – jeśli jest to wspomniany przed chwilą XT, to posiada w zestawie prawdziwą, mechaniczną klawiaturę i starą, kanciastą, trójprzyciskową myszkę. Jeśli zaś jest to dajmy na to 486DX czy pierwsze Pentium, to ma odpowiednie, szare, “multimedialne” głośniczki, drukarkę igłową i CD-ROM poczwórnej prędkości. Jeśli zaś jest to np. firmowy ADAX czy Highscreen (z kultowej kolekcji L. Colani), to w zestawie znajdują się dedykowane i odpowiednio obrandowane myszki, klawiatury a nawet monitory. Niby to tylko dodatki, szczegóły ale robią naprawdę niesamowity efekt.
Całość dopełniają drobiazgi, takie jak porozstawiane tu i ówdzie pudełka z oprogramowaniem (tzw. big boxy), części komputerowe, branżowe gazety z lat 80’ i 90’ czy aparaty telefoniczne rodem z PRL, które potęgują wrażenie, że właśnie cofnęliśmy się w czasie o co najmniej 20-30 lat 🙂
Oprócz komputerów osobistych na wystawie można obejrzeć 8-bitowce, w tym Commodore 64, iMaka G3 oraz pobawić się konsolami – […] ale nie zabrakło też np. Pegasusów, co dla miłośników Contry czy Mario może być doskonałym uzupełnieniem wizyty.
[…]Samo Muzeum Komputerów Osobistych jest prowadzone przez bardzo sympatycznego pana Krzyśka, który włożył w nie wiele pasji i serca (co jeszcze raz podkreślam – naprawdę widać!) , dzięki czemu przy stosunkowo niewielkiej kolekcji – naliczyłem około 25-30 blaszaków – dostępne eksponaty prezentują się wprost imponująco. Jeśli więc jesteście akurat w Łodzi i macie trochę czasu, to gorąco zachęcam do odwiedzenia tego miejsca :)”
#poterapoleca #retrocomputing